Format PDF
Jakość: SKAN
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4851016/granice-wzrostu
https://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=95431
Zastanawiałem się czy "Granice wzrostu" można uznać za książkę popularno-naukową. Jak widzimy z oryginalnego podtytułu: "A Report on Club of Rome's Project on the Predicament of Mankind", książka w swojej formie jest raportem; język jakim jest napisana nie jest tym wartkim, dowcipnym pOPISem elokwencji jaki znamy z głośnych pozycji, które skutecznie przyczyniają się do popularyzacji nauki. Z drugiej strony sami autorzy stwierdzają, że książka nie jest przeznaczona dla braci akademickiej; stawiają sobie oni za cel przybliżyć pewien proces badawczy, w którym uczestniczyli, oraz wynikające z niego wnioski w sposób jak najbardziej zwięzły i nietechniczny.
Projekt, którego dotyczy raport badał zagadnienia takie jak ludność, ilość żywności, przemysł i zanieczyszczenie środowiska. Była to próba określenia przyszłych przebiegów i zależności pomiędzy tymi zmiennymi za pomocą modelowania komputerowego (...w roku 1972). Analizowanych jest kilka hipotetycznych scenariuszów i dzięki modelowi można przedstawić ich teoretyczne konsekwencje. Zleceniodawcą projektu był Klub Rzymski - organizacja pozarządowa o zasięgu międzynarodowym skupiająca przedstawicieli szeroko rozumianej elity, zajmująca się globalnymi problemami świata.
Wnioski wynikające z raportu są zdecydowanie pesymistyczne: zakładając niezmienność podstawowych społecznych trendów, system światowy załamie się przed rokiem 2100 (z wykorzystaniem stosownych apokaliptycznych fajerwerków). Ale właśnie cecha stałości pewnych wartości wejściowych ma być dla ludzkości szansą - zmiana nastawień indywidualnych może doprowadzić do pożądanej sytuacji, że system światowy ustabilizuje się na takim poziomie, że zasoby nie będą zagrożone wyczerpaniem a potrzeby będą zaspokojone. Ważną rolę w tym procesie miałoby odgrywać obniżenie oczekiwań konsumentów względem produkcji przemysłowej a także opanowanie przyrostu ludności, z tego względu sukces "Granic Wzrostu" można traktować jako odnowienie się tradycji neomaltuzjańskiej, a samo dzieło, pomimo przeważania w nim zawartości rodem z nauk ścisłych, ma ostatecznie wymowę obyczajową.
Czytając książkę można uznać, że celem liderów społeczności powinno być wpływanie na wzorce zachowań, a moralnym obowiązkiem każdej jednostki jest działanie na korzyść całego systemu. Zachowanie takie najczęściej przybierałoby formę daleko posuniętej przyzwoitości np. wstrzemięźliwego zanieczyszczania środowiska. Przemienianie postaw wydaje się być celem (nie bezpośrednim i jednym z wielu) opublikowania "Granic Wzrostu" i, co więcej, można powiedzieć, że zamysł ten został w dużym stopniu spełniony. Ukazanie się książki wywołało w latach 70-tych spektakularny oddźwięk, nawet jeśli niektórzy naukowcy wypowiadali się negatywnie na temat jakości przeprowadzonych badań, była to pierwsza w historii analiza problemów globalnych, która dotarła do świadomości masowego odbiorcy.
Z perspektywy ponad trzydziestu lat, możemy stwierdzić, że sytuacja jest lepsza niż zarysowana w prognozie. Nie stanowi to zarzutu względem metody badawczej, może to być wręcz "dowód" na to, że ostrzeżenie poskutkowało. Współcześnie, instytucje zajmujące się sprawami globalnymi są na porządku dziennym, obrońcy przyrody wznieśli się na skrzydłach kontrkultury i stali się wpływową społecznie grupą. Warto wiedzieć, że to właśnie Klub Rzymski jest uznawany za prekursora tego typu organizacji, a wydanie "Granic Wzrostu" było ważnym przyczynkiem do spopularyzowania zagadnień dotyczących globalnych problemów świata.