Namiętne fotografowanie - to zaklinanie. Chęć przywołania drogich nieobecnych. Chęć zatrzymania czasu. Ba! Chęć zawrócenia rzeki z drogi. Nasze najczulsze fotografie, to są małe czarownice. Zdarza się nam przeglądać je przed samym zaśnięciem i po takim seansie przychodzą w nocy nasi kochani i niekochani, i całują nas, i przebaczają nam wszystko, i my im przebaczamy.